piątek, 9 października 2009

Baltak - Makedonski Boj


Zespół śpiewający po macedońsku z Australii. Taki to dziwny twór o nazwie Baltak uchował się na tym kontynencie. Głównym twórcą tego projektu jest Gorgoroth, który samotnie nagrał wcześniejsze trzy płyty. Dopiero na recenzowanej „Makedonski Boj” dołączył do niego Lord of Aeveron, który zabrał się za perkusję.
Ich czwarte, wspólne dziecko to dziewięć numerów utrzymujących się mniej więcej w klimacie black metalu. Lecz nie jest to typowy współczesny black metal, to raczej mieszanka thrashu i blacku z ich początków, jakby specjalne cofnięcie się w tamte klimaty miało sprawić, by były one nadal obecne. Tego już dawno nie ma i wszystkie bandy grające w ten sposób wchodzą w regresję, zamiast pruć do przodu.
Ale o płycie... Słabe brzmienie, tak samo jak wokal. Język sprawia w dodatku efekt śmieszności, gdyż macedoński w połączeniu z wokalem Gorgorotha jest co najmniej zabawny.
Osobiście daję rade przesłuchać tylko pierwszy i jednocześnie tytułowy kawałek tego krążka, dalej robię to tylko w nadziei, że znajdę coś w tej muzyce, albo dlatego, że chcę wkurzyć swoją dziewczynę ;P
Numery takie jak: „We The Macedonians” (który jest okazem kawałka śpiewanego po angielsku, lecz to nie zmienia mojego zdania na temat wokalu), „Svetot Gori” czy też „Filip Od Makedon”. Mają w sobie coś ciekawego, oczywiście jak na tak prymitywne wykonanie.
Z tych wymienionych przeze mnie powodów jest to słaba płyta, choć pewnie znajdą się amatorzy tego grania i podziwiam ich za to, naprawdę! Ja jednak nie polecę tego krążka nikomu, po prostu szkoda na niego czasu.

1 komentarz:

  1. Czołgiem,

    O chuj, słyszałem raz, dwa lata temu, wiecej nie chcę, ręka sama się zaciska w pięść na myśl o tej "tfuj...czości". Wypierdalać :) Aż się uniosłem :P

    OdpowiedzUsuń