środa, 28 października 2009

Arcturus - The Sham Mirrors


Geniusz tej grupy objawił mi się, kiedy usłyszałem ich drugą płytę „La Masquerade Infernale”. To było coś nowego na scenie black metalu z Norwegii, a przecież blackiem nie było. Arcturus, który zrzeszał ludzi z tego czarnego światka, zaczął tworzyć coś innego, coś co nazwać można awangardowym blackiem. I tak czas poszedł na przód, w 2002 roku wyszło ich nowe trzecie już dzieło pod nazwą „The Sham Mirrors”.
Tak samo, jak z poprzedniczką i z tym albumem musiałem długo obcować, zanim zdałem sobie sprawę, jak świetny on jest. Pierwszy przyszedł do mnie wokal. Trickster G. Rex wykonał tu kapitalną robotę. Zmienił nieco manierę śpiewania od tej, której wcześniej używał na „La Masquerade..”. Tutaj jego głos jest czystszy, w wyższej tonacji, bardziej czytelny. Zawsze lubiłem jego wyczyny w Ulver, ale dopiero tutaj pokazał, na co go stać.
Następnie dotarła do mnie muzyka... może nie tak teatralna jak kiedyś (choć może trochę), teraz bardziej kosmiczna. Najbardziej słychać to w utworach „Kinetic” i „Nightmare Heaven”. Ten drugi to mój ulubiony numer, w dużej mierze przez transową wstawkę w połowie kawałka. Na tych to zniknął kompletnie klimat black metalu, został zastąpiony „space” awangardą. Ale nie ma się co dziwić, gdyż swe zapędy kompozycyjne Steinar Sverd Johnsen już od dawna kierował w tę stronę.
Black metal nie do końca jednak zniknął z dźwięków Arcturus. W numerze „Collapse Generation” Hellhammer rozpędza się, by razem z klawiszami i resztą stworzyć ciekawe black symfoniczne dzieło. Black metal powraca też w „Radical Cut” gdzie swojego głosu użyczał sam Ihshan z Emperor. To dobry utwór, ale odstaje od całości. Bardziej brzmi jak dokonania „Cesarza” niż jak Arcturus. Całość kończy utwór „For To End Yet Again”, ponad dziesięciominutowy kawałek w który na powrót odżywa atmosfera space opery. Tutaj możemy posłuchać pięknej gry na fortepianie, solówki, w której Sverd roztacza przed nami piękno swego dzieła.
„Fałszywe Lustra” to eksperymentalne granie. Granie nie dla każdego. Nawet ci najwytrawniejsi słuchacze mogą kręcić nosami, komentować - to już było. Czy mieliby racje? Nie mnie to oceniać... Sami poznajcie te dźwięki i sami odkryjcie ich wielkość. Ja mam już to za sobą...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz