poniedziałek, 28 września 2009

Gorefest – Erase


Nigdy nie byłem fanem Gorefest, ale że poszukuję nowych brzmień, nowych muzycznych osobliwości, zawędrowałem do niektórych z ich wydawnictw. Jednym z tychże był album „Erase”. To pierwszy krążek, kiedy to kwartet z Holandii zaczął mieszać trochę style, by wyszło coś, co zwie się death'n'roll.
Był to 1994 rok. Wtedy ukazał się tenże trzeci z kolei krążek. Osiem numerów na nim zamieszczonych przekracza lekko 40 minut muzyki. Czy ten czas był czasem straconym? W przeważającej części – tak! Oczywiście słychać tu echa ich wcześniejszych płyt. Ciężkie, wolne riffy, brutalne wokalizy Jan-Chris De Koeijera, czyli to, co było zawsze. Oprócz tego, są tu jeszcze lekko rockowe solówki, a konstrukcje niektórych zagrywek, to heavy metal. I tak wszystko, niestety, jest tu średnie.
Może takie połączenia mogłyby i być dobre, ale niestety Gorefest nie zdołał opanować tego na tyle dobrze. Mimo tego, że są tu i ciekawe kawałki, to wszystko tylko lekko przykuwa uwagę. Tytułowy „Erase” szczególnie przez refren, silny i agresywny. „Fear” też może się podobać, głównie przez to samo, co poprzednik, poza tym jest to taka sama konstrukcja muzyczna, więc wtórność zakrada się wolnymi, lecz stanowczymi krokami. Czy grają szybko, czy też wolno, nie łapia ani za serce, ani za tyłek. Brak w tym jakiejś iskierki geniuszu. Brak w tym polotu. Brak, chyba wszystkiego...
Nic dziwnego, że tak naprawdę Gorefest nigdy nie zrobił wielkiej kariery w metalowym światku, gdyż to, co tworzyli, robili ciągle tak samo. Ciągle grali mniej więcej te same numery, z innymi riffami, tekstem, itp.
Tak szczerze, jeżeli szukacie dobrego death metalu w wydaniu europejskim, to z Gorfest możecie się za kumplować tylko na chwile, by zobaczyć, jak grało się na początku lat 90-tych w Holandii. Jezeli zaś szukacie czegoś naprawdę dobrego, to porzucicie ich szybko, na rzecz bardziej ciekawych kapel.

2 komentarze:

  1. Dobrze chociaz,ze perkusita Gorfest- Ed Varby został wykorzystany w projekcie Ayreon...grając prawie (zupełnie) inną muzykę

    OdpowiedzUsuń
  2. No tego nie wiedziałem. Ale nie pisałem o Ayreon, tylko o Gorefest :)

    OdpowiedzUsuń