poniedziałek, 23 listopada 2009

Draugnim - Northwind's Ire


Draugnim to fiński zespół blackowy, który wplata w swój styl pagan metal. Powstał już jakiś czas temu, a konkretniej przed dziesięciu laty. Jednak dopiero rok temu zespół wypuścił na światło dzienne swoje pierwsze długogrające dzieło. Dostało ono nazwę „Northwind's Ire”.
Znajdziemy na nim siedem utworów, powstałych dzięki wewnętrznej walce z przeciwnościami losu przez wszystkich trzech członków tegoż bandu. Gdyż będąc na skraju zapomnienia, podnieśli się z rozpaczy i nagrali w końcu ubłaganą chyba przez wszystkie zespoły „pierwszą płytę”.
Brzmienie to pierwsza z rzeczy, jaka rzuca się w uszy. Strasznie brudne, ale to wcale nie jest plus. Mogłoby być bardziej czytelne., gdyż melodia jest niezła i klawisze, choć raczej monotonne, też nie są takie złe. Mogłyby być jednak trochę głośniejsze, powinny raczej wydobywać się z tła, niż je tworzyć. Jednak im bliżej końca płyty, tym lepiej. I już sam nie wiem, czy to klimat, czy po prostu brzmienie się polepsza z czasem?
Muszę pogratulować głównemu kompozytorowi. Morior zbudował na tym albumie malowniczy klimat. Pełen lasów, wzgórz, gór... Jest to zaiste pochwała natury. Tutaj w wydaniu black metalowym, ale w sumie to czemu nie?
Niestety by polubić ta płytę, trzeba podzielić jej klimat. Jest on trudny w odbiorze. Ciemny, tajemniczy, dziki, dziewiczy...Nie każdy pewnie poczuje go, tak jak zapewne chcieliby tego twórcy. Najciekawsze momenty tego „Gniewu Północnego Wiatru” to „Craionhorn”, „Sworn To Waves” i ostatni „Archein”. Reszta jest niestety obrzydliwie taka sama.
Krążek ten w sam raz nadaje się na wypady na łono natury, przy nocnych ogniskach, w centrum lasu...Wtedy pewnie każdy z was pozna jego piękno, choć przygasłe i blade, ale jednak piękno.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz